Anogia

ANOGIA (Anogeia)jest kuszącym miejscem na postój, zwłaszcza gdy upał staje się męczący. Pięknie położone na zboczach wzniesień, niewiele poniżej najwyższych szczytów gór. Wygląda tradycyjnie, lecz po bliższych oględzinach okazuje się, że większość budynków jest betonowa. W czasie wojny Niemcy zniszczyli miasteczko, w odwecie za uprowadzenie generała Kreipego. Sława miejscowości jako centrum rzemiosła (zwłaszcza tkactwa i wyrobów z wełny) jest, przynajmniej po części, konsekwencją tego wydarzenia. Świadomą próbą gospodarczego ożywienia mias­teczka, jak i rezultatem ponurej konieczności (duży procent mężczyzn został zabity w czasie wojny). Dziś miejsce to rozkwita, częściowo dzięki działalności starszych * wdów, które niekiedy w natrętny sposób namawiają do kupna swoich wyrobów.

Podczas dnia wielu ludzi przejeżdża przez Anogię, lecz niewielu z nich zostaje tu na noc. Nie powinno więc być problemów ze znalezieniem pokoju w górnej części miasta. Chociaż trudno znaleźć tu coś do jedzenia. Jedyna tawerna jest przy głównej drodze, w miejscu gdzie zakręca ona do niżej położonej wioski, i souvlaki w górnej części miasteczka. W obu tych miejscach serwują niemalże wyłącznie pieczoną baraninę, która jest lokalną specjalnością. Wegetarianom radzimy kupić chleb i ser (tamtejszy ser zaliczamy do bardzo dobrych).

Psiloritis i jego jaskinie

Kierujący się w górę dziki szlak prowadzi 13 km od Anogii do płaskowyżu Nida, rozciągającego się u stóp góry Psiloritis. Stoi tu tawerna, w której wynajmowano kiedyś pokoje, a dziś jest zamknięta dla wycieczkowiczów, chociaż grupy wspinaczy ciągle jej używają. Krótka ścieżka prowadzi z tawerny do sławnej jaskini Ideon (Ideon Andron), która rywalizuje z jaskinią w górze Dikti o miano miejsca urodzin Zeusa; od najwcześniejszych czasów związana z kultem Zeusa. Niestety, wewnątrz prowa­dzone są prace wykopaliskowe, co oznacza, że jest ona ogrodzona i tylko niewielka kolejka wjeżdża do środka, aby wywieźć gruz. Krótko mówiąc: nie można jej zwiedzać.

Tawerna wyznacza również początek drogi na szczyt najwyższej na Krecie góry. Wspinaczka nie jest ciężka, jakkolwiek zalecana tylko dla doświadczonych turystów, mających dobre buty. Szlak jest wyraźnie oznakowany czerwonymi kropkami. Droga do kapliczki na szczycie i z powrotem powinna zająć 6 do 7 godzin; wiosną grząski śnieg może spowolnić tempo marszu.

Jeśli jesteś gotów obozować na płaskowyżu (wystarczająco dużo wody, ale bardzo zimno) lub gdy uda ci się załatwić nocleg w tawernie, następnego dnia możesz kontynuować wędrówkę w dół, w kierunku południowych zboczy. Jest to piękna trasa — przynajmniej dopóki nie widać drogi, która ma być tam wybudowana — i dość łatwa; około 4 godzin ścieżką w dół do VORIZIA, gdzie można „łapać” autobus. Jeśli ciągle interesują cię jaskinie, trochę ponad pobliską miejscowością KAMARES jest jedna, którą warto zobaczyć. Wspinaczka trwa około 3 godzin po dobrej ścieżce. Zarówno w Vorizii, jak i w Kamares jest parę pokoi i tawern, co najmniej jeden autobus dziennie do Mires i kilka (trudniejszych) szlaków, wiodących na szczyt Psiloritis, jeśli chce się zdobyć go od tej strony.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.