Wysepki satelitarne: Fourni i Thimena

Przesmyki między Samos a Ikarią usiane są wieloma maleńkimi wysepkami. Stałych mieszkańców mają tylko Thimena i Fourni. Na Fourni jest cała flota rybacka — to jeden z najlepiej rozwijających się ośrodków rybołówstwa na Morzu Egejskim. Z tego powodu liczba mieszkańców FOURNI nie zmniejsza się (odwrotnie niż na innych małych wyspach greckich). Zmodernizowano także przystań, by mogły przybijać promy z samochodami. Tutejsze wysepki były niegdyś bazą algierskich piratów i rzeczywiście wielu mieszkańców ma północno-afrykańskie rysy.

Poza odległą wioską Hrissomilia na północy, dokąd prowadzi jedyna utwardzona droga na wyspie, większość mieszkańców skupiona jest w porcie i wiosce Kambi, na południe od portu. Osada nad zatoką jest większa niż się wydaje od strony morza. Panuje tu atmosfera lat siedemdziesiątych, biorąc też pod uwagę gościnność mieszkańców.

Jest kilka kwater prywatnych. Najprostsze wygody (prysznic z zimną wodą) po najniższych cenach oferuje Kostas Ahladis, w lewo od przystani. Dwie pozostałe kwatery mają więcej wygód, a jeżeli nie ma tam wolnych miejsc, można iść dalej do nowoczesnych budynków Evtihia Amorgianou albo Maouni.

Z dwóch przybrzeżnych restauracji dogodniejsze godziny otwarcia i lepsze jedzenie ma O Miltos, gdzie serwują duże śniadania. Mieszcząca się obok Rementzo to też niezłe miejsce. Szczęściarze mogą trafić na miejscowy przysmak astakos (egejski homar, a w zasadzie duży morski rak). Główna ulica jest brukowana i ocieniona morwami. Kończy się daleko od brzegu, przy małym placyku z tradycyj­nymi kafenionami i pocztą, gdzie można wymienić pieniądze.

Wnętrze wyspy jest raczej nie zamieszkane, tylko nad portem góruje samotny klasztor — lepiej więc zostać blisko brzegu. Idąc 15 minut na południe, koło cmentarza przy zatoce i wiatraka, można dojść do KAMBI, rozproszonej wioski nad piaszczystą zatoką obrośniętą tamaryszkiem, którą turyści dzielą z kurczakami i łodziami rybackimi. Są dwie kawiarnie, w tej wyżej położonej można dobrze zjeść, niżej położona zapewnia 7 pokoi o spartańskich warunkach, ale z najlepszymi widokami na wyspie. Jedna z rodzin wynajmuje również domki. Ścieżka prowadzi na południowy kraniec wyspy, wzdłuż samotnych, piaszczystych plaż, gdzie podobnie jak w Kambi lubią zawijać jachty.

Idąc w przeciwnym kierunku schodami, a potem ścieżką znad zatoki, można znaleźć więcej plaż: dość przeciętną przy przetwórni ryb, a później dwie lepsze. Dalej plaż ani dostępu do morza już nie ma, aż do osady HRISSOMILIA, składającej się z około 25 domów.

Na wyspie THIMENA jest tylko jedna maleńka osada na wzgórzu, do której przybijają łodzie kursujące między Ikarią a Fourni. Nie ma więc żadnej bazy turystycznej. Kaiki wypływa z Ikarii około 13.00, zostaje na noc na Fourni i wraca następnego dnia. Łódź z Karlovassi (2 razy w tygodniu) i większe, nieregularnie kursujące promy dla samochodów, nie były pomyślane jako udogodnienie dla turystów, lecz dla mieszkańców, trzeba więc planować przynajmniej jeden nocleg.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.