Varlaam

Yarlaam jest jednym z najstarszych klasztorów, założonym na miejscu dawnej pustelni św. Varlaama — jednej z najważniejszych postaci w historii Meteorów – – wkrótce po przybyciu Athanasiosa. Dzisiejszy budynek klasztoru, bez wątpienia jeden z najpiękniejszych w dolinie, ufundowali w 1517 r. dwaj bracia z Janiny.

Klasztorny katholikon poświęcony Agion Pandon (Wszystkim Świętym) jest niewielki, ale nader okazały, wspierany malowanymi belkami, ze ścianami i kolum­nami w całości pokrytymi freskami. Dominującym tematem — ze wszech miar pasującym do Meteorów — jest asceza na pustyni; z bardziej konwencjonalnych malowideł na uwagę zasługuje szalenie dynamiczny Sąd Ostateczny z ziejącą potężną Bramą Piekieł, oraz najważniejszy w hierarchii fresków wielki Pantokrator (Chrystus w Majestacie) w kopule.

Freski pochodzą z lat 1548-66. W refektarzu otwarto nieduże muzeum ikon; warto także rozejrzeć się za oryginalną beczką na wodę.

W Varlaam zachowała się w świetnym stanie stara Wieża Wyciągowa ze stromą platformą i niezbyt zachęcającym z wyglądu kołowrotem. Do lat dwudziestych naszego stulecia do klasztorów w Meteorach można było dostać się jedynie albo w sieci podciąganej na linie, albo po równie niebezpiecznych wciąganych drabinach. Patrick Leigh Fermor, który przebywał w Varlaam w latach pięćdziesiątych, przytacza anegdotę o poprzednim przeorze: kiedy zapytano go, jak często wymienia się linę, udzielił logicznej, acz raczej makabrycznej odpowiedzi: „Jak się zerwie”.

Schody do wszystkich klasztorów wyciosano ostatecznie na polecenia biskupa Trikali, który niewątpliwie doszedł do wniosku, że wizytując monastery zbytnio naraża na szwank swój autorytet. Dzisiaj na linach wciąga się jedynie żywność i materiały budowlane.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.