Od Kassiopi po Rodę

Historia KASSIOPI sięga czasów Tyberiusza, który miał tutaj swą willę. Miejs­cowość znacznie się rozrosła, ale dawna atmosfera wsi gdzieniegdzie się zachowała, a stary platan wciąż ocienia rynek. Jest wiele pokoi do wynajęcia i kilka doskonałych restauracji. Warto wstąpić do Kassiopi Star albo Three Brothers nad zatoką. Życie nocne toczy się w paru niezłych barach (najlepsze to Illusions i The Waves), dyskotekach oraz w lokalu Kan Kan, gdzie grają na bouzoukia. Kąpać się można wokół cypla od miejsca poniżej fortecy po jego kraniec zachodni, ale wszystkie plaże są poza miastem. Najbliższa (10 minut drogi) zwie się Imerolia, a za nią jest Avlidi, kamienista, ustronna plaża z dojściem polną ścieżką od głównej drogi. Pieszo ścieżkami albo łodzią dotrzeć można na inne skaliste i piaszczyste plaże.

Najbliższe wybrzeża na zachód od Kassiopi są nieurodzajne i należą do najspokojniejszych miejsc na Kerkirze. Przy Avlaki, długiej piaszczysto-żwirowej plaży jest tawerna. Nad tą zatokę przybywają czasem amatorzy windsurfingu. Przy Kalamaki, kamienistej plaży można wynająć pokój. Kawałek dalej za stacją paliw droga zaczyna się piąć na górę Pantokrator przez zniszczoną, zarośniętą chaszczami PERITHIĘ z jej ulami, orzechami i barem Capricorn Grill. Na sam wierzchołek góry dochodzi się ścieżką z tej wioski.

Na wybrzeżu pierwszą większą miejscowością jest AGIOS SPIRIDON, gdzie są kwatery i mała, piaszczysta plaża. Trochę dalej jest drogowskaz do plaży Almiros, gdzie zaczyna się długie pasmo piasku ciągnące się aż do Rody. Z tej strony plaża jest spokojna, ze swoją jedyną gospodą czy jakimiś turystami w przyczepie, ignorującymi zakaz obozowania. Mały kanał w pobliżu prowadzi do zatoki Antinioti, która wygląda jak oaza. Woda jest tu ciepła i jest dużo ptactwa.

W połowie drogi do Sidari znajduje się AHARAVI, typowo turystyczna miejs­cowość rozbudowująca się wzdłuż ogromnej piaszczystej plaży. Są tu wyłącznie użytkowe budynki, zaprojektowane raczej bez polotu, a w hotelach i nad morzem roi się od rodzin z dziećmi. Są dwa przyzwoite bary: Skandros oraz The Barn, ale mało kwater prywatnych, nie polecalibyśmy też obozowania. Na południe od Aharavi droga zawraca do Pirgi, okrążając górę Pantokrator od wschodu. Potem przechodzi przez EPISKEPSIS, rolniczą osadę przy wzgórzach, z kilkoma kawiarniami i trzypiętrowym weneckim dworem. Dalej mija SPARTILAS, gdzie rozłożysty wiąz ocienia rynek, a przy nim bar z wybornym winem miejscowego wyrobu. Z głównej drogi można zjechać na mniejszą, prowadzącą na szczyt góry Pantokrator (906 m n.p.m.) przez STRINILAS. Dwa razy dziennie jeździ tutaj autobus z miasta Kerkiry.

RODA była niegdyś małą wioską dopóki nie zawładnęły nią brytyjskie przed­siębiorstwa turystyczne. Teraz uprawia się tu sporty wodne przy wąskiej plaży, jeździ konno i gra w tenisa. Hotele są z reguły rezerwowane przez grupy wycieczkowe, ale jest tu przyzwoity kemping Roda Camping. Z Rody przyjemna trasa prowadzi w głąb wyspy do skrzyżowania przy przełęczy Troumpeta. Po drodze znajdują się tradycyjne wioski, jak NIMFES (z miłą tawerną, źródełkiem i kaplicą w grocie) czy VALANION (z opustoszałym klasztorem i ślicznym basenem).

Następną miejscowością na wybrzeżu za Rodą jest ASTRAKERI z wieloma pokojami do wynajęcia, kempingiem i trzema hotelami. Najlepsze to Sandra i Astrakeri Beach. Wieją tu silne wiatry, ale w pobliżu znajdują się miłe zatoczki oraz przystań rybacka. Przy zachodnim skraju zatoki zaczynają się już zabudowania Sidari.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.