Nikopolis

NIKOPOLIS, „Miasto Zwycięstwa”, założone zostało przez Oktawiana w miejscu, gdzie obozowały jego wojska w przeddzień bitwy pod Akcjum. Było w tym więcej arogancji niż rozsądku, grunt bowiem był tu niezbyt stabilny, wodę trzeba było sprowadzać akweduktem z odległych źródeł w górach Louros, a mieszkańców ściągać siłą m. in. aż z Nafpaktos. Z drugiej strony trudno się właściwie dziwić Oktawianowi — pod Akcjum najpierw udało mu się uwięzić, a potem niemal kompletnie unicestwić połączone floty Antoniusza i Kleopatry, przymierzające się do inwazji na Italię. Owoce zwycięstwa były słodkie: oto zwykły dowódca wojskowy został nagle cesarzem Oktawianem Augustem.

Samo Nikopolis niczym szczególnym w historii się nie wyróżniło, zaś ludność stopniowo uciekała stąd w rodzinne strony. Kiedy dogorywało Cesarstwo Rzymskie, miasto złupili Wandalowie i Goci. Później, w VI w.-n.e., zostało odbudowane przez Justyniana i przez pewien czas kwitło jako spore miasto w granicach Cesarstwa Bizantyjskiego. Po czterech wiekach ponownie jednak upadło, po części z powodu trzęsień ziemi, po części wskutek najazdów Bułgarów.

Wykopaliska i muzeum

Czynne wt.-nd. 9.00-15.00; 200dr, studenci 100dr.

Zarośnięte ruiny Nikopolis ciągną się po obu stronach głównej drogi z Igoumenitsy/Arty do Prevezy, 7 km na północ od tej ostatniej. Jeśli podróżuje się autobusem można poprosić o wysadzenie tutaj, aczkolwiek z powrotem do miasta idzie się dość długo. Lepiej na parę godzin wynająć w Prevezie taksówkę.

Ruiny oglądane z drogi robią spore wrażenie. Na wschodzie stoi piękny teatr. Trochę bliżej muzeum, obok szczątków łaźni, widać pozostałości potężnych murów obronnych. Przy bliższym poznaniu ruiny niestety sporo tracą: niewiele jest tu do oglądania.

W muzeum (otwarte sporadycznie) zgromadzono nieco przypadkowe rzymskie rzeźby. Do niedawna dozorca opiekował się tu przede wszystkim rzymskimi i bizantyjskimi mozaikami odkopanymi pośród fundamentów pobliskiej bazyliki Dumetiosa (VI w.), ale ostatnio pokryto je ochronną warstwą piasku i polietylenu. Dozorca dysponuje ponadto kluczami do rzymskiego Odeonu, który pamięta jeszcze czasy Oktawiana. Odeon został gruntownie odrestaurowany i latem wykorzystuje się go podczas festiwalu muzyki.

Obok niezbyt okazałych fundamentów innego kościoła z VI w., bazyliki biskupa Alkiona, idzie się 3 km do głównego teatru z niebezpiecznie osypującymi się fragmentami kamiennej konstrukcji. Po lewej widać zarysy zapadniętego stadionu, na którym wyrosła współczesna wieś Smirtouna. Namiot Oktawiana stał na wzgórzu powyżej wsi; niedaleko zachował się masywny cokół wzniesionego przezeń ku pamięci potomnych pomnika. Na tarasie obok archeolodzy odkopali niedawno szczątki dziobów zdobytych okrętów, które Oktawian złożył bogom w ofierze.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.