Iraklion

Wielu odwiedzających Kretę przybywa do stolicy wyspy, Iraklionu. Nie jest to jednakże ani piękne miasto, ani takie, w którym chciałoby się zostać dłużej niż potrzeba, aby odwiedzić Muzeum Archeologiczne i pobliskie Knossos. Sam Iraklion, chociaż ma też swoje atrakcyjne obiekty — wspaniałe fortyfikacje, ładny rynek, pełne niepowtarzalnego klimatu stare uliczki i kilka interesujących mniejszych muzeów — jest.w większej części nowoczesny, hałaśliwy, zatłoczony i drogi.

Tereny znajdujące się bezpośrednio poza miastem są mniej turystyczne niż można by się spodziewać. Głównym tego powodem jest fakt, iż w tej części wybrzeża brakuje ładnych plaż. Jadąc na zachód drogą do Rethimnonu, podziwiać można góry schodzące prosto do morza. Po drodze są tylko dwie osady nadbrzeżne — Agia Pelagia i Bali, która stopniowo rozbudowuje się. Lepiej rozwinięte miejscowości znajdują się co najmniej 40 km dalej w kierunku wschodnim, przy Hersonissos i poza nim. Większość mijanych po drodze obiektów nie jest zbyt ciekawa. Środkowa część Krety to rolnicze okolice, najbogatsze na wyspie i raczej nudne. Bezpośrednio za stolicą wznosi się szczyt Iuktas ze swoim charakterystycznym profilem Zeusa. Na zachodzie wokół szczytu Ida (Psiloritis), który jest najwyższym wzniesieniem na wyspie, rozciąga się masyw Psiloritis. Na południowym wybrzeżu znajduje się niewiele dróg i śladów obecności człowieka, z wyjątkiem Agii Galini na południowym zachodzie, wioski rybackiej, która istniała tu długo zanim pojawili się pierwsi turyści i Matali, z której wyrzucono hippisów, co sprawiło, iż miejscowość ta stała się sławna, a obecnie jest tłumnie odwiedzana. Lendas do pewnego stopnia przejęło obecnie rolę Matali.

Pomimo niewielkiej liczby miejscowości, tysiące ludzi ciągle podąża tam i z po­wrotem przez centrum wyspy. Powodem tego są wspaniałe wykopaliska archeo­logiczne na południu: Faistos, drugi z minojskich pałaców z przyległą do niego willą w Agia Triada i Gortyna — stolica rzymskiej Krety.

Iraklion

Najlepiej dostać się do Iraklionu drogą morską. W ten sposób miasto pojawia się przed wędrowcem tak, jak powinno być oglądane: z górą Iuktas wznoszącą się ponad nim i pasmem Psiloritis na zachodzie. Zbliżając się do miasta najpierw zauważa się potężne mury, które otaczają najstarszą część stolicy, a następnie przepływa obok ogromnego fortu, broniącego ongiś wejścia do portu. Niestety, dulże statki nie przybijają już do pirsów w starym porcie, lecz cumują przy nowoczesnych, betonowych nadbrzeżach. Charakteryzuje to trafnie cały Iraklion: wiele ze starych obiektów odbudowano od podstaw, a jednocześnie panuje tu dzisiaj wszechobecny kurz i hałas.

Miasto

Gdy przybywasz od strony portu, miasto pojawia się wprost przed tobą. Można łatwo wyróżnić schody wiodące bezpośrednio do Platia Eleftherias (Plac Wolności), biura turystycznego i Muzeum Archeologicznego. Najprościej jednak dotrzeć do centrum kierując się na zachód, drogą wiodącą wzdłuż wybrzeża. Minąwszy główny dworzec autobusowy, iść trzeba w górę ulicą 25 Avgoustou (Awgustu) — z różnego rodzaju biurami, wypożyczalniami rowerów, agencjami transportu morskiego — prowadzącą do Platia Venizelou (Wenizelu). Plac ten, pełen zatłoczonych kawiarenek, nieco tańszych od tych na Eleftherias, jest ulubionym miejscem spotkań młodzieży i turystów umawiających się na „Placu Fontanny”. Sama fontanna zbudowana w siedemnastym wieku przez weneckiego gubernatora Francesco Morosini, który dołączył do niej cztery figury lwów, już wówczas liczące sobie 300 lat, na pierwszy rzut oka nie wydaje się zbyt interesująca (zwłaszcza że jest zwykle oblepiona błotem i niedopałkami papierosów). Lecz gdy przyjrzeć się jej bliżej, odkrywa się niezwykłe piękno. Z platia (placu) możesz skierować się w górę Dedalou, uliczki dla pieszych, pełnej sklepów z pamiątkami i restauracji, lub możesz iść dalej 25 Avgoustou do dużego skrzyżowania. W prawo odchodzi ulica Kalokerinou, prowadząca na zachód poza miasto, rynek znajduje się na wprost, a skręcając w lewo w Dikeosinis możesz dojść do Platia Eleftherias.

Platia Eleftherias i Muzeum Archeologiczne

Platia Eleftherias tradycyjnie uważany jest za serce miasta, tu koncentruje się jego życie, przelewa ruch uliczny. Plac otoczony jest drogimi kafejkami i restauracjami, wieczorem zatłoczony tłumem spacerowiczów. Większość droższych sklepów Irak­lionu znajduje się przy ulicach prowadzących do placu.

Muzeum Archeologiczne (wt.-sb.8.00-19.00, nd.8.00-18.00, prace konserwatorskie mogą wprowadzić pewne zmiany) znajduje się tuż za placem, naprzeciw biura EOT. Prawie każde ważniejsze prehistoryczne i minojskie znaleziska z Krety są włączone w tę bogatą, oszałamiająco dużą kolekcję. Zazwyczaj muzeum jest pełne zwiedzających, zwłaszcza gdy zjawi się grupa z przewodnikiem, lecz warto nawet przeczekać ich pobyt. Prawdopodobnie nie dasz rady zobaczyć wszystkiego. My również nie będziemy próbowali opisać całej kolekcji (na miejscu dostępnych jest kilka dobrych przewod­ników po muzeum, jeden z najlepszych napisany jest przez J.A.Sakellarakisa). Do najciekawszych obiektów należą: miejskie mozaiki w Sali 2 (galerie są zwykle ułożone w porządku chronologicznym), sławny dysk z inskrypcjami z Faistos w Sali 3 (był on tematem wielu książek), większość eksponatów w Sali 4, zwłaszcza ryton — wspaniałe naczynie do picia w kształcie głowy byka, biżuteria w Sali 6 (i w pozostałych) oraz grawerowane czarne wazy w Sali 7. Zostaw sobie trochę czasu i energii na zwiedzanie piętra, gdzie znajduje się szczególnie piękna Sala Fresków z dokładnie zrekonst­ruowanymi fragmentami ściennych malowideł z Knossos i innych miejscowości.

Mury i fortyfikacje

Najbardziej oczywistym świadectwem późniejszej historii Iraklionu są masywne mury weneckie, których grubość dochodzi miejscami do 14 metrów. Ich „konstrukcja jest niewiarygodnie dobrze zachowana. Można na nie wejść jedynie od strony bastionu św. Antoniego ponad morzem i iść na zachód aż do mauzoleum Nikosa Kazantzakisa, Kreteńczyka, autora Greka Zorby. Na grobie umieszczono epitafium „W nic nie wierzę, nie mam nadziei na nic, jestem wolny”. Podczas weekendów mieszkańcy Iraklionu zbierają się tu, aby złożyć mu swój hołd i jednocześnie korzystać z bezpłatnego oglądania meczów piłki nożnej rozgrywanych poniżej. Jeśli zwiedzanie murów wydaje ci się zbyt dużym wysiłkiem, o wiele łatwiej zwiedzić fortyfikacje portowe. Przejdź się wzdłuż nabrzeża (po zmroku pełnego zakochanych par) i wejdź do XVI-wiecznego zamku (wt.-nd. 8.30-15.00), znajdującego się przy wejściu do portu, ozdobionego herbem z weneckim lwem św. Marka. Stojąc na szczycie murów zaczniesz rozumieć jak Iraklion, a raczej Kandia, gdyż miasto tak było zwane aż do XVII wieku, przetrwało 22-letnie oblężenie, aby w końcu ulec Turkom otomańskim. Od wewnętrznej strony portu widać wenecki arsenali, którego łuki wydają się być zagubione w betonowej sieci dróg.

Kościoły, ikony i historia

Biegnąca od portu ulica 25 Avgoustou prowadzi do pozostałych miejsc wartych zobaczenia. W bliskiej odległości od Platia Venizelou stoi kościół Agios Titos (św. Tytusa), przylegający do miłego placyku. Wygląda wspaniale, jak większość tutejszych kościołów, został on zaadaptowany przez Turków na meczet, a powtórnie poświęcony dopiero w 1925 roku. Od tego czasu wielokrotnie był odnawiany. W górnej części placu, przy ulicy 25 Avgoustou znajduje się wenecki Ratusz ze swą sławną loggią, również prawie całkowicie odbudowaną. Powyżej, frontem do Platia Venizelou stoi kościół św. Marka, którego schody zawsze wypełnione są ludźmi. Po odnowieniu żadna z tych budowli nie znalazła stałego wykorzystania, od czasu do czasu odbywają się tutaj pokazy rzemiosła i różne wystawy.

Troszkę dalej od tych centralnych tras, ale ciągle w obrębie murów, znajduje się kilka mniejszych muzeów, które również warto zobaczyć. Pierwsze z nich to kolekcja ikon w kościele Agia Ekaterini (pn.-sb. 9.30-13.00, wt., czw., pt. również 17.00-19.00) — antycznym budynku, znajdującym się opodal brzydkiej katedry Kalokerinou. Ta wspaniała wystawa może zainspirować do szukania mniej znanych ikon w koś­ciołach na całej wyspie. Do najpiękniejszych zalicza się sześć dużych scen namalowa­nych przez Mihalisa Damaskinosa, artysty współczesnego El Greco, który połączył wpływy bizantyjskie i renesansowe. Przypuszcza się, że obaj artyści studiowali w Agii Ekaterini w XVI wieku, gdy spełniała ona funkcje klasztornej szkoły artystycznej.

Muzeum Historyczne (pn.-pt. 9.00-17.00, sb. 9.00-14.00) jest usytuowane trochę dalej, opodal morza, naprzeciw zachodniej części dawnego dworca autobusowego. Muzeum prezentuje stroje ludowe i kolekcję różnych pamiątek, wśród których znajdują się zrekonstruowane prace Nikosa Kazantzakisa i kreteńskiego polityka (jak również greckiego premiera) Emanuela Tsouderosa; ta różnorodność na pewno usatysfakcjonuje każdego.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.