Arahova

ARAHOVA, ostatnia miejscowość na wschód od Delf, to już rejon .Parnasu. Do- majestatycznych gór wyraźnie nie pasuje szeroka asfaltowa szosa do ośrodka narciarskiego, w weekendy chętnie odwiedzanego przez zamożnych ateńczyków. Sprzęt narciarski można wypożyczyć na jeden dzień lub dłużej na miejscu bądź też w Atenach. Poważnym problemem są silne wiatry, z powodu których często trzeba zamykać wyciągi.

Samo miasteczko jest nader atrakcyjne, nawet pomimo przecinającej je drogi z Lewadii do Delf. Domy, reprezentujące w przeważającej większości tradycyjny styl budownictwa, ciągną się jeden obok drugiego wzdłuż wąskich zaułków w stronę wzgórz i na południe, ku zarośniętemu oliwkami wąwozowi Pleistos. Arahova znana jest z mocnego wina, miodu, dywanów flokati (z owczej skóry) i wyrobów tkackich. Wszystko to można kupić w przydrożnych sklepach, aczkolwiek obecnie część tych towarów pochodzi w rzeczywistości z Albanii i północnej Grecji. Wspomnieć wypada też o tutejszym Dniu Świętego Jerzego (Agios Georgios, 23 IV lub we wtorek po Wielkanocy, jeśli święto wypadnie w Wielkim Poście), uroczyście obchodzonym w kościele na wzgórzu. To jedna z najlepszych okazji, by zobaczyć autentyczne tańce ludowe — a także niemal 48-godzinną huczną zabawę non-stop.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.