Od Hory w głąb lądu

W LIVADI, 4 km na północ od Hory, jest trochę pokoi do wynajęcia i tawern oraz (2 km dalej) bardzo angielski z wyglądu łukowy most — pozostałość z XIX w., kiedy Brytyjczycy sprawowali protektorat nad Wyspami Jońskimi. Ze wsi droga prowadzi na zachód do KALOKERINES i dalej 3 km do najważniejszego klasztoru na wyspie, zwanego Panagia Mirtidion. Klasztor usytuowany jest pośród cyprysów nad dzikim, smaganym wiatrami zachodnim wybrzeżem. Za klasztorem droga schodzi w dół do niewielkiej przystani LIMN ARIA. Wzdłuż skalistego, mało zachęcającego wybrzeża trudno znaleźć jakąś plażę.

Milopotamos, Kato Hora i jaskinia Agia Sofia

Na północ od Livadi główna droga przecina posępny płaskowyż z kilkoma niemal zupełnie wymarłymi osadami. W DOKANIE warto zboczyć do MILOPOTAMOS, ślicznej tradycyjnej wioski przypominającej dosłownie oazę w leśnej dolinie; znajduje się tu jeden nader drogi hotel.

W pobliżu warto zobaczyć wodospad, niewidoczny z góry z powodu gęstej roślinności. Idzie się za drogowskazem „Neraida” obok opuszczonej restauracji. W zarośniętej dolinie poniżej wodospadu stoi zrujnowany młyn wodny, od którego wzięła się nazwa wsi.

Kato Hora, 500 m w dół drogi, to wymarły obecnie poprzednik Milopotamos otoczony murami weneckiej fortecy. Forteca jest nieduża i wygląda raczej niegroźnie — w odróżnieniu od zamku w Horze służyła nie za garnizon weneckich wojsk, ale za schronienie dla mieszkańców w razie ataku na wieś. Wszystkie domy w obrębie murów, a także większość na zewnątrz, są opuszczone. Dalej stroma, nie asfaltowana droga biegnie przez 5 km wspaniałymi okolicami do Limionas. skalistej zatoki z niedużą, acz piękną, białą, piaszczystą plażą.

Większość turystów pojawia się w Milopotamos, by zobaczyć jaskinię Agia Sofia, największą i najokazalszą spośród licznych jaskiń na wyspie. Od wsi idzie się za drogowskazem ok. pół godz. Jaskinia otwarta jest regularnie, tylko latem (15.00-20.00), w innych porach roku można zwykle znaleźć przewodnika w tawernie w Milopotamos. Jaskinię na pewno warto zobaczyć; kolejne, zdobione stalaktytami i stalagmitami pieczary schodzą stopniowo na głębokość 250 metrów. Pobielone wapnem wejście pełni funkcję kościoła, nie brak w nim nawet malowanego ikonostasu.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.