Mesolongion

MESOLONGION (MESSOLONGI, MISSOLONGI) większości turystów kojarzy się przede wszystkim z lordem Byronem, który zmarł w tym mieście — co wywołało poruszenie na świecie — dowodząc oddziałem greckich powstańców. Miastu rzecz jasna takie literackie koneksje są bardzo na rękę, wypada jednak ostrzec, iż — podobnie jak za czasów Byrona — jest to w sumie miejsce dość żałosne i stanowczo mało romantyczne. Wiosną i jesienią panuje tu straszna wilgoć, a wśród zabudowań dominują nowoczesne, standardowe domy mieszkalne. Pielg­rzymując śladami poety najlepiej tak zaplanować pobyt, by móc stąd wyjechać jeszcze tego samego dnia.

Miasto

Do miasta wjeżdża się przez „Bramę Uciekinierów”; nazwa ta wiąże się z pewnym wydarzeniem z końcowej fazy Powstania Greckiego (1826 r.), kiedy — po rocznym tureckim oblężeniu—z Mesolongionu próbowało wyrwać się 9000 mężczyzn, kobiet i dzieci.

W jednym zuchwałym natarciu udało im się przedrzeć przez pierścień wrogów, pozostawiając w mieście jedynie garstkę obrońców z zadaniem wysadzenia go w powietrze. Uciekinierzy zostali jednak zdradzeni i na bezpiecznej rzekomo pobliskiej górze Zigos wpadli w zasadzkę, w której zostali zmasakrowani przez silne oddziały albańskich najemników.

Wewnątrz, na prawo od bramy znajduje się Heroon czyli Ogród Bohaterów, w którym pod kopcem spoczywają ciała bezimiennych obrońców miasta. Obok grobu suliockiego dowódcy Greków, Markou Botsarisa, stoi pomnik Byrona, wzniesiony w 1881 r.; pod nim pochowano serce poety. Natomiast jego ciało zabrano do rodzinnego domu w Newstead Abbey, mimo prośby umierającego, by „złożyć moje kości w pierwszym lepszym miejscu bez przepychu i bzdurnego ceremoniału’. Być może Byron wiedział, że i tak nikt go nie posłucha. Na pewno przepychu nie można odmówić wspaniale rzeźbionemu herbowi z królewską koroną — nawiązano w ten sposób do pogłosek, jakoby poecie chciano zaproponować po zwycięstwie tron niepodległej Grecji.

Poza tym śladów po Byronie zachowało się w mieście niewiele. Dom przy Odos Levidou, w którym mieszkał i zmarł, został zniszczony w czasie II wojny światowej; na jego miejscu rozciąga się teraz niezbyt efektowny pamiątkowy ogród. Od centralnego placu idzie się tam w dół do końca Trikoupi i skręca w lewo.

W Dimario (Dhimarhio; ratuszu) przy głównym placu, Platia Votsari, mieści się nieduże „Muzeum Rewolucji” z kilkoma wzniosłymi obrazami poświęconymi walce o niepodległość — w tym Bramą Sortie pędzla E. Delacroix — oraz rozpaczliwymi pamiątkami po Byronie, w rodzaju pocztówek z Newstead Abbey czy gałęzi wiązu rosnącego przy jego starej szkole w Harrow.

Zamiast tego lepiej chyba wybrać się na spacer nad lagunę. Grobla wychodzi na pięć kilometrów w głąb morza; obok widać forty Vassiladi i Kleissoura, które miały chronić miasto przed atakami tureckiej marynarki wojennej.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.