Milies, Vizitsa i zachodnie wybrzeże

Schowane w „deszczowym cieniu” gór wsie zachodniego Pilionu odznaczają się suchszym, bardziej śródziemnomorskim klimatem. Wśród roślinności dominują oliwki i krzewy mącznika; plaże, przynajmniej na odcinku do Kala Nera, są nieco nadmiernie zagospodarowane i brak im naturalnego piękna wschodniego wybrzeża. Zupełnie inaczej wygląda jednak sytuacja w głębi lądu — wsie u podnóża gór są całkiem do rzeczy, a w dodatku w miarę dobrze funkcjonuje tu komunikacja autobusowa.

Co więcej, latem 1993 roku planuje się ponowne uruchomienie wąskotorowej (60 cm) kolei parowej na starej trenaki między Volos a Milies. Linię, czynną do 1972 r., zbudowali na początku tego stulecia Włosi.

Milies

Podobnie jak Tsangarada, MILIES (pisana też Milees, Mileai) jest sporej wielkości wsią, która w XVIII w. była ważnym ośrodkiem kultury. Zachowało się tu wiele imponujących rezydencji i ciekawy kościół Taksiarhis (Taxiarhes) z przedsionkiem (zwykle otwartym) zdobionym wspaniałymi freskami.

Przenocować można w niedrogich pokojach z oknami wychodzącymi na kościół i plac, należących do Michalisa Pappasa, lub w O Palenos Stathmos, luksusowym zajeździe z restauracją, w budynku dawnej stacji kolejowej z lat dwudziestych.

Posiłki serwuje kilka kawiarni/restauracji przy głównym placu we wsi, prosty grill Panorama oraz To Aloni — fantazyjna, ale nazbyt droga restauracja przy drodze do Vizitsy. Przede wszystkim jednak trzeba wspomnieć o fenomenalnej piekarni przy drodze na przystanek autobusowy. W tej właśnie piekarni powstają wszystkie odmiany chlebów, bułeczek, przekładańców i ciastek, jakie tylko można sobie wyobrazić.

Vizitsa

YTZITSA, 3 km dalej, otoczona jest przez EOT opieką jako „zabytkowa osada”. Wygląda bardziej autentycznie i świeżo niż Makrinitsa czy Milies, pomimo tego, że latem ściągają tu zdumiewająco duże tłumy turystów. Najlepiej zatrzymać się w którymś z hoteli EOT, otwartych w najpiękniejszych tutejszych rezydencjach. Tańsze są pokoje do wynajęcia np. u Kalliroi Dhimou. Z trzech tawern przy głównym placu zdecydowanie najlepsza jest O Giorgaras.

Dwa kilometry polnej drogi dzieli Vizitsę od wsi PINAKATES na zachodzie, skąd odjeżdża autobus do Volos przez AGIOS GEORGIOS i AGIOS VLASIOS. Nie są to może perły architektury, ale zasługują na krótką wizytę.

Agria, Kato Gatzea i w głąb lądu

Jak już zaznaczono, większość wybrzeża między Volos a Koropi (poniżej Milies) jest niezbyt interesująca. W AGRII np. nad hotelami i tawernami, które „ozdabiają” tandetne neony, góruje cementownia. Sytuacja poprawia się na chwilę w okolicach wsi KATO GATZEA z oliwkowym gajem przy drodze, która biegnie tu dość daleko od morza. Dwa tutejsze kempingi to sąsiadujące ze sobą Hellas i Marina.

Lepsza trasa w głębi lądu — dla tych, którzy dysponują własnym środkiem transportu — prowadzi przez wsie DRAKIA i AGIOS LAVRENDIS. Pierwsza znana jest z rezydencji Triandafillou i festiwalu 23 sierpnia; druga jest bardziej monotonna, ale posiada przydatny Pension Kentavros.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.