Agia Pelagia i północna Kithira

Większość turystów po raz pierwszy styka się z Kithirą w głównym porcie AGIA PELAGIA. Mało ciekawa kamienista plaża i współczesna zabudowa sprawiają w pierwszej chwili nieszczególne wrażenie. Potem jednak okazuje się, że jest tu sporo niezłych tawern, barów i pokojów do wynajęcia, a nawet stosunkowo luksusowy Pension Kytheria.

Dalej na południe ciągną się znakomite plaże. Z miasteczka wychodzi polna droga biegnąca wzdłuż brzegu przez ok. 3 km. Mija ona coraz bardziej dziko wyglądające odcinki wybrzeża pokrytego kamieniami i piaskiem przemieszanym ze żwirem, po czym dociera do wylotu wąwozu Kako Langadi. Kto ciekaw, może spenetrować wejście do wąwozu, ale żeby przejść do Paleohory na przeciwległym krańcu (zob. dalej), niezbędny jest sprzęt wspinaczkowy.

Potamos i okolice

Z Agia Pelagia główna droga wije się przez góry w stronę POTAMOS, największej wsi na Kithirze. Jest tu trochę pokoi do wynajęcia, tawerny, banki i poczta, biuro Olympic Airways oraz stacja benzynowa.

Tutaj też znajduje się większość sklepów na wyspie, a w niedzielę odbywa się targ — największa regularna impreza na Kithirze. Poza sezonem jest to jedno z niewielu miejsc na wyspie, gdzie wszystko jest otwarte. W sumie Potamos jest całkiem sympatyczną wioską i dysponując wypożyczonym pojazdem warto urządzić tu sobie bazę wypadową.

Z LOGOTHETIANIKA, nieco na południe od Potamos, polna droga schodzi w stronę zachodniego wybrzeża, ku niezłej piaszczystej plaży poniżej wysokich klifów, zwanej Agiou Eleftheriou.

Paleohora

Głównym powodem, dla którego warto zajrzeć do Potamos, jest PALEOHORA, zrujnowana średniowieczna stolica Kithiry, 3 km na wschód od wsi. Choć są to jedne, z najciekawszyćh ruin bizantyjskich na tym terenie, turystów pojawia się tu niewielu. Z racji wspaniałego położenia — na szczycie wzgórza u wylotu wąwozu Kako Langadi, ze stumetrową przepaścią z trzech stron — porównanie z Mistrą nasuwa się samo, aczkolwiek Paleohora jest znacznie mniejsza i wygląda raczej na ufor­tyfikowaną wieś niż miasto.

Osada leży poniżej okolicznych wzgórz, tak że nie widać jej ani z morza, ani z większej części wyspy, co chroniło ją przed grasującymi tu piratami. Miejscowość założyła w XIV w. bizantyjska szlachta z Monemvassi; tutaj też schroniło się wiele szlacheckich rodzin z Mistry, kiedy ta została zdobyta przez Turków. Mimo pozornej niedostępności i doskonałego ukrycia w 1537 r. miejscowość odkrył i złupił dowódca tureckiej floty Barbarossa (Chajr ad-Dim); siedem tysięcy mieszkańców wyspy zostało wówczas sprzedanych w niewolę.

Miasta nigdy nie odbudowano, wedle legendy nad miejscem ciąży złe fatum, co zapewne wyjaśnia, dlaczego w okolicy nie ma ani jednego domu. Na wzgórzach stoją jedynie liczne bizantyjskie kapliczki i choć w średniowieczu było to centrum Kithiry, dzisiaj nie mieszka tu nikt. U szczytu rozwoju liczba mieszkańców sięgała 800, kościołów było podobno aż 72, aczkolwiek trudno sobie wyobrazić, jak zdołano ich tyle zmieścić na tak niewielkim obszarze. Współcześnie główne ruiny to właśnie pozostałości po kościołach — niekiedy ze śladami fresków — i zamku. Teren jest nie ogrodzony i nigdy nie był poważnie badany przez archeologów, ostatnio jednak planuje się rozpoczęcie prac wykopaliskowych.

Dysponując własnym środkiem lokomocji, do Paleohory można pojechać polną drogą odchodzącą od głównej szosy z Potamos do Aroniadiki. Nie należy przejmować się turystyczną mapą Kithiry, według której Paleohora znajduje się jakoby około kilometra na północny wschód ( po przeciwnej stronie wąwozu). Na piechotę szybciej i ciekawiej idzie się ścieżką z maleńkiej wioski TRIFILIANIKA w pobliżu Potamos — wchodząc do wsi szukać po prawej zardzewiałego drogo­wskazu. Ścieżka miejscami jest bardzo zarośnięta i trzeba się nią przedzierać; ruiny widać dopiero po wyjściu na drogę nieco powyżej wąwozu.

Karavas

KARAVAS, 6 km na północ od Potamos, różni się bardzo od typowej wsi na wyspie; architekturą i położeniem — w głębokiej leśnej dolinie przeciętej strumieniem — przywodzi na myśl inne Wyspy Jońskie. Jest to jedna z najsympatyczniejszych wsi na Kithirze, i byłaby wspaniałą bazą wypadową, gdyby nie to, że jak na razie nie można tu ani nigdzie przenocować, ani nic zjeść.

Platia Ammos, przy końcu doliny, to piaszczysta plaża z czynną w sezonie tawerną, specjalizującą się w daniach rybnych. Cichsza i bardziej atrakcyjna jest kamienista Foumi, 2 km na południe.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.