Kali Limenes i Lendas

Matala była ważnym portem w czasach rzymskich, ale główny port dla Gortyny leżał po drugiej stronie przylądka Lithinon, w KALI LIMENES. I dziś odgrywa on istotną rolę — jest bazą tankowców. Rozwój portu zniweczył wszakże szansę miejscowości na uzyskanie statusu letniskowego, zwłaszcza że brakuje tu dobrych dróg i odpowiedniej bazy turystycznej. Tylko kilka pensjonatów oferuje pokoje do wynajęcia/najlepsze w Kanavourissia Beach, około jednego kilometra na wschód od miasteczka/. Niektórzy lubią Kali Limenes: bezustanne procesje tankowców to zajmujący widok. Bywają też miłośnicy /na szczęście nieliczni/ wspaniałych, pustych plaż. Jak dotychczas są one bardzo czyste, bo nie zdarzył się tu żaden wyciek ropy, który mógłby je zniszczyć.

LENDAS, położone dalej na wschód, jest bardziej popularne. Codziennie kursuje tam kilka autobusów z Iraklionu. Jest też, częściowo słusznie, uważane za spokojną miejscowość (spokój w lecie zakłóca tu spory tłum ludzi). Wielu turystów przybyw­szy do Lendas myśli, że źle trafili, nie tu gdzie chcieli. Na pierwszy rzut oka miejscowość wydaje się nieporządna, plaża jest mała, kamienista i zanieczyszczona, a pokoje są często wcześniej zarezerwowane. Sporo turystów odjeżdża stąd bez sprawdzenia, czy pierwsze wrażenia były słuszne. Główna atrakcja Lendas znajduje się bowiem nie tu, lecz trochę dalej, około 3 km na zachód drogą wiodącą wzdłuż wybrzeża. Jest tam olbrzymia, wspaniała, piaszczysta plaża (z częścią przeznaczoną dla naturystów) oraz kilka tawern i barów przy drodze, z widokiem na morze. Obozowanie na plaży lub wynajęcie pokoju w tawernie jest na pewno atrakcyjniejsze niż nocleg w Lendas, chociaż po odkryciu plaży nawet i ono wydaje się bardziej interesujące. Przynajmniej są tu punkty usługowe: sklep, gdzie można wymienić pieniądze i wiele knajpek. Przyzwyczaiwszy się do tego miejsca, można przystąpić do zbadania kilku gorszych, ale za to zupełnie bezludnych plaż na wschodzie oraz niewielkiej pozostałości antycznej LEVIN, usytuowanej na szczycie wzgórza ponad plażami. Był to Askelpion —pawilon wokół kilku ciepłych źródeł. Przetrwały tylko dziwne fragmenty popękanych kolumn i mozaik.

Drogi na tym obszarze są przejezdne. Trzeba jednak jechać bardzo powoli, ponieważ jest to pasmo urwistych wzgórz, oddzielające równinę Messara od wybrzeża. Pomiędzy Lendas a Kali Limenes znajduje się kilka małych plaż. Nie jest to jednakże nic szczególnego. Komunikacja publiczna jest bardzo ograniczona, prawie wszystko jedzie przez Mires.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.