Wybrzeże południowo-zachodnie

Na zachód od Katavii kręta droga biegnie przez puste, piaszczyste południo­wo-zachodnie wybrzeże, a następnie przechodzi w gorszy odcinek, który wkrótce będzie modernizowany. I tu jest miejsce dla niezależnych turystów i nudystów. Przydaje się jednak własny środek lokomocji, odpowiednia porcja zapasów i porząd­na para butów. Zanim droga zostanie poprawiona, odchodzi od niej dojazd do położonego na szczycie wzgórza XIV-wiecznego klasztoru Skiadi, w którym znajduje się cudowna ikona przedstawiająca Madonnę z Dzieciątkiem. W XV wieku heretyk ugodził obraz nożem i z rany na policzku Matki Boskiej (podobno) popłynęła krew. Nie trzeba dodawać, że ręka oprawcy została natychmiast sparaliżowana. Rysa i dziwne brązowe ślady są wciąż widoczne. Można tu przenocować po wcześniejszym uzgodnieniu z dozorcą, lecz podobnie jak na plażach poniżej, trzeba mieć ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy, a podczas weekendów ma się tu dużo lokalnego towarzystwa.

Najbliższą miejscowością, współczesną i nieciekawą, jest APOLAKIA, oddalona o kilka kilometrów w głąb wyspy. Jest w niej kilka tawern, pokoi do wynajęcia, sklep wielobranżowy, idealny dla tych turystów, których nie zraża nie najlepsze zaopat­rzenie na południu Rodos. Przy centralnym, źle oznakowanym rondzie prawie zawsze znajdzie się paru kierowców pochylonych nad mapami: droga na północny zachód prowadzi do Monolithos, południowa wraca do Katavii, a na północ biegnie malownicza trasa wiodąca z powrotem do Gennadi. Niewiele dalej znajduje się „droga” boczna, wiodąca do zapory irygacyjnej na północy, dość malowniczej (widać ją z położonej wyżej Siany).

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.