Hios

„Skalista Hios, jak Homer obrazowo nazwał prawdopodobne miejsce swych narodzin, ma burzliwą historię i silny koloryt lokalny. Zawsze była dość zamożna, w średniowieczu dzięki eksportowi mastyksu, a potem dzięki żegludze. Morscy potentaci oraz władze wojskowe w przeszłości nie propagowały turystyki, ale przy światowym kryzysie w transporcie morskim opory maleją. Coraz więcej cudzoziem­ców odkrywa inną Hios, niż tylko port-stolicę: fascynujące wioseczki, zabytki kultury Bizancjum i ładne plaże. Tereny te nie są jeszcze zatłoczone przez turystów, lecz mają już wyraźną atmosferę nowoczesności, dzięki powracającym emigrantom, a dużo osób zna angielski.

Wyspę dotknęło niestety zbyt wiele kataklizmów w ciągu ostatnich dwóch stuleci, największą zbrodnię, mordując 30 000 mieszkańców , a biorąc w niewolę i skazując na wygnanie jeszcze więcej osób. W 1881 roku większa część wyspy została zniszczona przez gwałtowne trzęsienie ziemi. W latach osiemdziesiątych naszego wieku piękno wyspy bardzo ucierpiało z powodu serii wielkich pożarów lasu. Było to kulminacją wszystkich nieszczęść, jakie dotknęły pokolenia tutejszych żeglarzy. Jedynie daleko na północy (koło Agiasmata i Amades) oraz na południu (gdzie niewiele mogło się spalić) lasy nie poniosły szkód.

W 1988 roku po raz pierwszy zezwolono na loty czarterowe z północnej Europy i wydarzenie to rozpoczęło poważne przemiany na wyspie. Niestety, na całej Hios jest . teraz tylko około 2500 miejsc noclegowych dla turystów, głównie w stolicy i jej okolicach. Hotele i kwatery prywatne buduje się w zawrotnym tempie, lecz i tak nie dość szybko — niektóre nieruchomości wykupywane są przez biura turystyczne jeszcze w fazie kładzenia fundamentów.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.