Folegandros

Klify Folegandros wznoszą się miejscami na wysokość 300 metrów ponad poziom morza i do początku lat osiemdziesiątych odstraszały one turystów, tak jak przez wieki odstraszały piratów. Jest to tradycyjne miejsce politycznego wygnania, było wykorzystywane w tym celu również w ostatnich dziesięcioleciach. Jednakże od czasów junty życie na tym górzystym, jałowym terenie stało się łatwiejsze, dzięki pojawieniu się elektryczności i wybudowaniu drogi z portu do Hory. Rosnąca liczba odwiedzających — zwłaszcza Niemców — nadwerężyła w dużym stopniu i tak ograniczone zaplecze turystyczne, a na wysoką komercjalizację trzeba będzie jeszcze poczekać parę lat. Niewiele jest pokoi do wynajęcia, a ponieważ większość promów przypływa późno w nocy, trzeba być przygotowanym na założenie biwaku, przynajmniej na jedną, dwie noce.

Port KARAVOSTASSI jest popularną bazą turystyczną. Tawerny, znany hotel Aeolos oraz pokoje do wynajęcia leżą niedaleko żwirowej plaży. Vardia Bay Sludios oferuje wspaniałe pokoje z widokiem na port, z miłą tawerną The GoodHeart obok. Trochę dalej, w następnej zatoce leży wioska LIVADI i oficjalny kemping wyspy (woda dostarczana jest sporadycznie). Plaża jest przyjemna i zacieniona, a dwie otwierane sezonowo tawerny należą do przeciętnych.

Jednakże prawdziwy charakter i urok wyspy można odnaleźć w HORZE, ulokowanej na szczytowym płaskowyżu klifu, oddalonej o 45 minut spaceru z nabrzeża (lub krótką jazdę autobusem). Autobusy jeżdżą co godzinę od rana do późnej nocy. Tubylcy i cudzoziemcy — mnóstwo ludzi w szczycie sezonu — spędzają czas w tawernach ulokowanych pod drzewami. Blisko krawędzi klifu, wejściem arkadowym wchodzi się do wnętrza średniowiecznego, obronnego kastro. Szczegól­nie interesujący jest fragment budowli składający się z szeregu dwupiętrowych domów, których powtarzające się, prawie identyczne schody i częściowo schowane w niszy drzwi mają wiele uroku.

Tuż ponad miastem, z placu, na którym zatrzymuje się autobus, wijąca się ścieżka, z widokiem na oba wybrzeża, prowadzi do pięknego kościoła Analipsi. Poniżej leży jaskinia ze stalaktytami, Hrissospilia, lecz potrzeba łodzi i dokładnych wskazówek, by ją odnaleźć.

W Kastro, jednym z najdłużej działających i najtańszych hoteli jest Danassis. Okna niektórych pokoi wychodzą bezpośrednio na przerażają­ce urwisko nad morzem. Robi to naprawdę duże wrażenie. Zakwaterowanie oferują również Fani-Vevis i Odysseas, kilka pokoi można też znaleźć na obrzeżach wioski. Jeśli naprawdę są trudności ze znalezieniem noclegu, Pavlos’s Rooms, pomiędzy Horą a Karavostassi, jest ostatnim miejscem, gdzie można szukać wolnych pokoi. Połączenie OTE i poczty (nie ma banku) uzupełnia listę ułatwień.


Na północny zachód od Hory droga przeciska się do ANO MERII, kolejnej wioski na wyspie, a po kilku kilometrach zamienia się w zwykły, szeroki, piaszczysty trakt. W połowie drogi stoi tawerna, wspaniałe muzeum folklorystyczne (codz. 16.00-19.00). Można wynająć tu pokoje. Kilka razy dziennie dociera tutaj autobus, aby wysadzić ludzi przy ścieżkach, prowadzących w dół, do różnych osłoniętych plaż na południu i zachodzie wyspy. Najbardziej godną uwagi jest ANGALI (Vati), godzina drogi na zachód od Hory. Znajdują się tu dwie lub trzy tawerny i kilka pokoi. Biwakowanie jest tolerowane, nudyzm nie. Dla zwolenników tego ostatniego ścieżki . prowadzą (20 minut) na wschód lub zachód, do plaż FIRA lub AGIOS NIKOLAOS. W sezonie, pomiędzy Karawostassi a okolicą Angali, pływają raz lub dwa razy dziennie kaiki. Plaże LIVADAKI i AGIOS GIORGIOS, do których można dojść pieszo z dwóch ostatnich przystanków w Ano Mena, są bardziej oddalone i nie zniszczone. Z dala od plaż krajobraz jest raczej pierwotny. Uprawia się tu jęczmień, który przed napływem turystów stanowił podstawę utrzymania na wyspach cykladzkich.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.