Starożytne miasto

Ruiny starożytnego Koryntu zajmują znaczny obszar otoczony fragmentami murów miejskich (w czasach rzymskich liczyły one piętnaście kilometrów długości), w obrębie których znajdują się stadiony, gimnazja i nekropolia. Jednak do zwiedzania nadaje się tylko część w centrum, wokół rzymskiego rynku i klasycznej Świątyni Apollina; reszta to niepozorne, często zarośnięte fundamenty, wyłaniające się niespodziewanie tu i ówdzie w pobliżu wioski i przy drodze na Akrokorynt.

Całość nieco trudno ogarnąć, ale robi wrażenie, zaledwie sugerując wielkość i wspaniałość tego niegdyś ogromnie bogatego miasta. Starożytny Korynt był jednym z centrów greckiego i rzymskiego świata, kontrola nad nim oznaczała nie tylko kontrolowanie handlu między północną Grecją a Peloponezem, ale — ze względu na bliźniacze porty po obu stronach przesmyku — również połączeń między Morzem Egejskim i Jońskim, czyli wschodnią i zachodnią częścią Morza Śródziem­nego. Nic przeto dziwnego, że tak w starożytności, jak i w średniowieczu miasto raz po raz przeżywało inwazje, najazdy i oblężenia, między innymi wojsk ateńskich, przeciw którym — podczas wojny peloponeskiej — Korynt zawarł sojusz ze Spartą.

Mimo to tylko raz doszło do całkowitego zniszczenia miasta — w 146 r. p.n.e., kiedy Rzymianie po pokonaniu Związku Achajskiego (skupiającego greckie miasta-państwa) dosłownie zrównali Korynt z ziemią. Przez całe stulecie miasto leżało w gruzach, dopóki w 44 r. p.n.e. odbudową — na wielką skalę — nie zajął się Juliusz Cezar. Początkowo miała to być kolonia dla weteranów, później powstała tu stolica całej prowincji. Raz jeszcze Korynt zaczął bogacić się na handlu: z Rzymem na zachodzie, Syrią i Egiptem na wschodzie, a liczba mieszkańców doszła do 300 000 (i tak było to niewiele w porównaniu z 750 000 w czasach antycznych).

Bogacąc się, mieszkańcy coraz chętniej oddawali się doczesnym uciechom. Korynt czasów rzymskich słynął z luksusu, egzotycznych dóbr, a także bujnego życia erotycznego. Tutejsze kobiety znane były z urody i cenione jako znakomite hetairai (kurtyzany). Przeszło tysiąc z nich uprawiało prostytucję sakralną w świątyni Afrodyty (Wenus) na akropolu. W 54 r. n.e. spędził w Koryncie osiemnaście miesięcy święty Paweł, który bezskutecznie próbował wpłynąć na zmianę obyczajów miesz­kańców; o jego perypetiach opowiadają Listy do Koryntian. Wr. 522 i 551 miały miejsce dwa trzęsienia ziemi, w wyniku których zawaliły się rzymskie budowle, a miasto wyludniło się; ponowny (choć krótki) rozkwit nastąpił w XI w., za czasów Bizancjum.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.