Gialos i Hora

Zwykle po przybyciu, turyści szukają pokoju w GIALOS, lecz jest to najdroższe i najmniej ciekawe na wyspie miejsce do zatrzymania się. Właściciele pokoi oczekują na przypływające promy, zachęcając do zakwaterowania w mieście — od ciebie zależy czy im ulegniesz. Należy wystrzegać się oficjalnego kempingu po prawej stronie portu, na dość parszywej plaży, najgorszego obozowiska wyspy, w dodatku pełnego komarów. Z nadbrzeża autobusy skręcają w lewo, a plaża Gialos leży o 5 minut spaceru w tę samą stronę. Nawet gdy się lubi głośną muzykę, hałaśliwe imprezy oraz otoczenie hoteli i pensjonatów — nie można uznać plaży Gialos za cichą. Jest jednak w jej sąsiedztwie wiele placówek ułatwiających turyście życie: biuro turystyczne, niezły supermarket (na prawo od przystanku autobusowego) i kilka niemal autentycznych tawern. Pobyt tutaj wielu osobom może przynieść radość, a głośna muzyka jest na plaży wyraźnie akceptowana. O 20 minut drogi przez cypel leży plaża w KOUMBARA, wykorzystywana przeważnie przez nudystów. Jest tu tawerna i skalista wysepka do zbadania.

Większość z tańszych pokoi znajduje się w Horze, 20 minut spacerem w górę, za portem. Jest tu wiele miejsc noclegowych w okolicy, jak również zwykłych pokoi i hoteli. Targując się można znaleźć coś tańszego, jeśli masz zamiar zatrzymać się tu na dłużej. Stara, biała wioska powoli zapycha się tłumami turystów, lecz uliczki z arkadami i kapliczkami ciągle posiadają pewien urok. Ostatnio zaczęły pojawiać się tu drogie butiki z ubraniami i biżuterią, co świadczy o wzroście zamożności i nasileniu się potrzeb konsumpcyjnych kiedyś bardzo antymaterialistycznie na­stawionej klienteli.

Hora jest miejscem, gdzie skupia się życie nocne. Co wieczór ulice rozbrzmiewają muzyką, dobiegającą z wielu rywalizujących ze sobą dyskotek i klubów — do większości wstęp jest bezpłatny lub po uiszczeniu niewielkiej opłaty, chociaż drinki są zazwyczaj drogie. Niektórymi z najlepszych (i najdłużej działających) — kolejność ich wyliczenia nie odgrywa żadnej roli — są: los Club, na szczycie ponad główną drogą, drinki o zachodzie słońca i muzyka klasyczna; Disco Scorpion przy drodze do Milopotamos; Sweet Irish Dream poniżej, gdzie Pogues i U2 serwowane są w najgorętszym momencie; Tomato Bar daje rzadką na wyspie możliwość zagrania w pool; pub Why not? podaje curry i chili; Jazz Bar czasem z muzyką na żywo; Disco 69, to tańce na ulicy i Village Pub z tanim piwem, czasem odwiedzany przez brytyjskie grupy muzyczne. Należy unikać Red Lion (koło Sweet Irish Dream), który, jak się wydaje, jest miejscem międzynarodowych zawodów w „puszczaniu pawia”. Jest też mnóstwo miejsc, gdzie można coś zjeść: najlepsze i najtańsze są I Folia, w pobliżu najwyżej położonego miejsca wioski i Ikogeniaki Taverna I Stani w centrum.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.