Na zachód i południe od Akropolu

Większość turystów zwiedzających Akropol opuszcza go tą samą drogą, którą przyszli — od północy, od strony dzielnicy Plaka. Żegnając się ze wzgórzem Akropolu, warto obejrzeć je sobie na koniec od strony zachodniej, gdzie wznoszą się wzgórza Aeropag, Pnyks i Filopappou, z których każde odgrywało ważną rolę w czasach starożytnych.                                                                                      , .

Ciekawie wygląda też stok południowy, na którym znajduje się teatr grecki i rzymski oraz ruiny portyków i kilku świątyń. Dostać można się tu z Akropolu przez wejście nieco powyżej Odeonu Heroda Attyka, główne wejście znajduje się jednakże bardziej na południe, przy Leoforos Dionissiou Areopagitou. Z miejsc tych można też przejść do sąsiednich dzielnic Veikou, Koukaki i Ano Petralona, trzech najmniej zniszczonych dzielnic Aten, w których czynne są bodaj najlepsze tawerny w mieście.

Wzgórza Areopag, Pnyks i Filopappou

Na niewysokie wzgórze Areopagu prowadzą wyciosane w skale stopnie, roz­poczynające się bezpośrednio poniżej wejścia na Akropol. W starożytnych Atenach „Wzgórze Marsa” było siedzibą Rady Starszych i trybunału sądowego. Za czasów klasycznych sąd stracił znaczenie polityczne na rzecz Rady (której posiedzenia odbywały się na sąsiednim Pnyksie), nadal jednak rozstrzygano tu sprawy kryminal­ne, przede wszystkim zabójstwa. Ajschylos umiejscowił tu akcję Eumenid, opowiada­jących o procesie Orestesa, oskarżonego o zabójstwo swej matki Klitajmestry i ściganego przez Furie (Erynie, nazywane też Eumenidami), domagające się „życia za życie”.

W 480 r. p.n.e. w czasie oblężenia Akropolu Persowie rozbili tu obóz; za czasów rzymskich święty Paweł wygłosił tu Kazanie o nieznanym Bogu, którym nawrócił m. in. Dionizjosa „Areopagitę”, późniejszego patrona miasta. Do dzisiaj zachowały się jedynie ślady rozmaitych fundamentów i ruiny kościoła Św. Dionizjosa (wzniesione­go przypuszczalnie na miejscu starego sądu). Pomijając nawet konotacje historyczne Areopag warto zwiedzić ze względu na wspaniałe widoki, nie tylko Akropolu, ale również Agory i miasta w stronę starożytnego cmentarza Keramikos.

Idąc drogą lub ścieżką z boku Akropolu, wychodzi się na Leoforos Dionissiou Areopagitou przy teatrze Heroda Attyka. Po prawej, jakieś 100 metrów w dół (i po przeciwnej stronie) alei rozpoczyna się kilka ścieżek na wzgórze Filopappou, zwane też „Wzgórzem Muz” (Lofos Muson). Strategicznie położone wzniesienie odegrało doniosłą, acz smutną rolę w historii miasta. To stąd wystrzelono pocisk, który spowodował wybuch w Partenonie; w 1967 r. w czasie przewrotu pułkowników na zboczach wzgórza pojawiły się czołgi. (Radzimy unikać tej części miasta nocą, cieszy się bowiem złą sławą z powodu licznych gwałtów i napadów rabunkowych.)

Na szczycie wzgórza wznosi się nieco pretensjonalny pomnik ku czci rzymskiego senatora i konsula Filopappousa, (postać na fryzie w rydwanie). Także tutaj warto wybrać się przede wszystkim ze względu na widoki. Po stronie zachodniej widać teatr Dory Stratou (znany też jako teatr Filopappousa), w którym można posłuchać greckiej muzyki i obejrzeć tańce. Na północnym zachodzie główna ścieżka prowadzi obok ruin starożytnych murów do kapliczki świętego Dimitriosa (Agios Dimitrios), tandetnej świątyni, w której zachowały się oryginalne freski bizantyjskie. W zboczu naprzeciwko widać grotę znaną (bardziej z legendy niż historii) jako więzienie Sokratesa.

Dalej na północy, powyżej kościoła wznosi się wzgórze Pnyks, na którym za czasów starożytnej demokracji zbierali się obywatele Aten. Dyskutowano tu o wszystkich sprawach z wyjątkiem najważniejszych kwestii politycznych jak np. pozbawienie kogoś praw obywatelskich (ostracyzm). Wzniesienie z północnej strony tworzyło doskonały naturalny półkolisty taras, z którego można było przemawiać do tłumu co najmniej 6000 obywateli (ąuorum), zbierających się przeszło czterdzieści razy w roku. Wszystkim przysługiwały prawa wyborcze i, przynajmniej w teorii, prawo do zabierania głosu, którego odmawiano jednakże mówcom głupim czy mającym kłopoty z wysławianiem. Zachowały się resztki oryginalnych murów tworzących jakby teatr oraz portyków, w których wypoczywali członkowie Rady.

Współcześnie w prawie wszystkie letnie wieczory na scenie odbywają się widowiska son-et-lumiere (specjalnie nie polecamy).

Na następnym wzgórzu za Pnyksem, zwanym Lofos Nimfon (Wzgórze Nimf), znajduje się dziewiętnastowieczne obserwatorium oraz ogrody, od czasu do czasu udostępniane zwiedzającym.

Avatar photo
Jestem Blogerem , lubie podróżować
Back To Top